Tempo wzrostu na poziomie 15-20 proc., jakie notuje polski rynek centrów danych nie wydaje się być satysfakcjonujące dla francuskiego OVH, które niedawno uruchomiło swój obiekt kolokacyjny w Ożarowie Mazowieckim.
Przychody OVH w roku fiskalnym zakończonym we wrześniu 2016 roku wyniosły 320 mln euro, a firma rośnie w tempie około 30 proc. rocznie i nie zamierza zwalniać. Nie po to bowiem zawarła umowę z funduszami inwestycyjnymi
KKR i TowerBrook Capital Partner, które przejmą mniejszościowy pakiet udziałów OVH za kwotę 250 mln euro. Ma to być zastrzyk finansowy, który zdynamizuje rozwój firmy.
Czy to znaczy, że OVH, firm rodzinna (o polskich korzeniach), ma w planach zdobycia dominującej roli na naszym rynku? Nie wyklucza bowiem, że uruchomi w Polsce kolejne centrum danych.
W Ożarowie Mazowieckim docelowo może się zmieścić 30 tys. serwerów. Na początek wstawione zostało tam 5 tys. które mają zostać zagospodarowane w ciągu roku.
– Gdy będziemy mieli już zapełnienie na 20 tys. serwerów, zaczniemy się rozglądać za kolejną lokalizacją – mówi Henryk Klaba, ojciec założyciela firmy, inżynier po Politechnice Warszawskiej.
Octave Klaba, założyciel firmy i jej CTO podkreśla, że Polska była pierwszym rynkiem, gdzie w 2004 r. OVH otworzyło oddział poza Francją – centrum badawczo-rozwojowe we Wrocławiu – dziś zatrudniające około 60 osób.
– Znamy ten rynek. Nic więc dziwnego, że Polska jestem jednym z pierwszych krajów, gdzie w ramach pięcioletniego planu inwestycyjnego o wartości 1,5 mld euro, uruchamiamy centrum danych – mówi Octave Kalba. Jednak zarząd OVH nie ukrywa, że Polska ma się stać też przyczółkiem dla firmy do wejścia na inne rynki Europy Wschodniej – Rosji, Ukrainy, czy krajów nadbałtyckich.
– Do inwestycji w Polsce dojrzeliśmy dlatego, że mamy stąd około 5 tys. klientów, którzy kupują u nas usługi we francuskim centrum danych – mówi Henryk Klaba. – To był jeden z czynników decydujących o budowie centrum danych w Ożarowie Mazowieckim. Nie przyglądaliśmy się specjalnie, co robi konkurencja w Polsce. My mamy swoją strategię i będziemy ją realizować – podkreśla Henryk Klaba.