REKLAMA

REKLAMA: Najważniejsi i tak są ludzie

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Koszty? Tak, ale nie tylko. O outsourcingu decydują coraz częściej tzw. wartości dodane. Dobrze ilustruje to przykład Livingmedia – niewielkiej firmy świadczącej m.in. usługi transmisji online, która kilka lat temu rozważała wybór pomiędzy inwestycją we własną infrastrukturę DC a kolokacją u zewnętrznego dostawcy. Zdecydowała się na to drugie i dziś – z perspektywy czasu – ocenia wybór, jako bardzo dobrą inwestycję. Rozmowa z Robertem Mazurczykiem, dyrektorem zarządzającym Livingmedia.

(źr.ATM)

Dziewięć lat temu zastanawiali się Państwo nad tym, czy inwestować we własną serwerownię, czy wynająć powierzchnię serwerową w centrum danych. Wybór padł na to drugie rozwiązanie. Dlaczego?

Robert Mazurczyk, dyrektor zarządzający Livingmedia: Z kilku względów. Po pierwsze, kolokacja serwerów w centrum danych jest znacznie bardziej opłacalna, niż organizowanie wewnętrznego środowiska informatycznego „na własną rękę”. Po drugie, utrzymywanie zasobów in-house wymaga odpowiedniego zaplecza technologicznego oraz specjalistycznego know-how, a my zamierzaliśmy skupić się głównie na swoim biznesie. Wbrew pozorom decydującym czynnikiem nie były jednak koszty, ale serwis i wsparcie techniczne świadczone w modelu 24/7/365 oraz opieka dedykowanego pracownika w centrum danych. Zanim zdecydowaliśmy się na Atmana, mieliśmy wykupioną przestrzeń na serwerze w Holandii, ale to się nie sprawdziło. Jeśli biznes opiera się na usługach oferowanych online, to ważna jest nie tylko technologia, ale też pewny partner, który gwarantuje szybką reakcję w sytuacjach nietypowych czy wręcz krytycznych dla naszego biznesu.

Livingmedia to wrocławska firma. Większość osób będących na Pana miejscu, rozważających plusy i minusy outsourcingu, zdecydowałaby się na wybór dostawcy z Dolnego Śląska. Pan jednak skorzystał z usług Atmana – firmy z dużym doświadczeniem, ale jednak warszawskiej. Skąd taka decyzja?

Rzeczywiście, mieścimy się we Wrocławiu i teoretycznie powinniśmy zapewnić sobie bliską lokalizację zasobów IT. Wybraliśmy jednak inne rozwiązanie. Dlaczego? Przekonały nas m.in. sprawdzone procedury, jednak to bezproblemowy kontakt ze specjalistami Atmana wpłynął na taką, a nie inną decyzję. Szybka reakcja na nasze zapytania była tym, co ocenialiśmy najwyżej. Warszawski operator centrum danych  najlepiej sprostał naszym oczekiwaniom.

Na jakie korzyści wynikające z outsourcingu liczyliście i czy biorąc pod uwagę perspektywę czasu, udało się je uzyskać?

Liczyliśmy przede wszystkim na konkurencyjną i stabilną cenę, sprawną obsługę i gwarancję ciągłości funkcjonowania biznesu (BCM). Nasze oczekiwania zostały spełnione, o czym zaświadczyć może licząca już 9 lat współpraca z Atmanem.

Czy po kilkuletnich doświadczeniach z lokowaniem zasobów u zewnętrznego partnera przychodzą Panu do głowy jakiekolwiek minusy takiego rozwiązania?

Współpracę outsourcingową traktuję jako klasyczny układ win-win, w którym każda ze stron umowy osiąga wymierne korzyści, stąd trudno mi doszukać się słabych stron tego rozwiązania. Przy skali naszego biznesu, która sprowadza się do zapotrzebowania na kilka serwerów, nie dostrzegam żadnej sensownej alternatywy dla outsourcingu IT. Zdaję sobie sprawę, że firmy często mają obawy o bezpieczeństwo danych przechowywanych poza swoją siedzibą, więc ta kwestia może zostać zaklasyfikowana jako potencjalna wada outsourcingu i kolokacji. My jednak nie mieliśmy takich obaw. Mamy całodobowy dostęp do naszych serwerów i to od nas w dużej mierze zależy bezpieczeństwo informacji.

Jak ocenia Pan polski rynek dostawców tego typu usług?

Przyznam, że nie śledzę na bieżąco sytuacji. Mogę jedynie podzielić się wnioskami z czasu, gdy sam poszukiwałem dostawcy outsourcingu. Przed dziewięcioma laty było sporo mniejszych graczy. Były również duże firmy – takie jak Atman czy Beyond, które oferowały usługi na światowym poziomie i nie sądzę, by wiele się w tej kwestii zmieniło.

Jakiej wskazówki udzieliłby Pan firmom, które stoją obecnie przed tym samym dylematem, co Livingmedia dziewięć lat temu? Na co zwracać uwagę przy wyborze dostawcy kolokacji?

Najważniejsze jest jasne zdefiniowanie potrzeb biznesowych, a następnie przeprowadzenie gruntownego researchu polskich usługodawców, którzy będą w stanie je spełnić. W wyniku szczegółowej analizy i przefiltrowania ofert pod kątem naszych oczekiwań, do wyboru pozostanie raptem kilku operatorów. Warto wówczas postawić na tego, który poza technologią i bezpieczeństwem zapewnia kompleksową obsługę klienta: profesjonalne wsparcie techniczne, sprawne i transparentne zarządzanie incydentami i – koniecznie –dedykowanego opiekuna handlowego. Z własnego doświadczenia wiem, że na końcu i tak zawsze liczą się ludzie.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Atman – marka handlowa giełdowej spółki ATM S.A., lider polskiego rynku data center, operator telekomunikacyjny: www.atman.pl

Livingmedia – agencja tworząca rozwiązania komunikacyjne dla firm z wykorzystaniem technologii streamingu: www.livingmedia.pl