- Utworzenie spółki TK Telekom Interkonekt wynika z założeń strategii rozwoju spółki. Rozwiązanie takie podyktowane było potrzebą zwiększenia elastyczności działania, a w konsekwencji zmniejszenia ryzyk oraz zwiększenia obrotów i zysków - brzmi oficjalne stanowisko TK Telekom na temat wydzielenia ze swojej struktury spółki TK Telekom Interkonekt.
(źr.TK Telekom)
Wyczyścić ryzyko
"Ryzyko", to słowo klucz. Nawet partnerzy handlowi TK Telekom nie wiedzą dokładnie po co ta operacja. Najczęściej spotykana teza jest taka, że grupa Polskich Kolei Państwowych, która kolejny raz rzędu szykuje się do sprzedaży operatora, chce mieć możliwość oddzielnego wycenienia wartości i ryzyka związanego z rynkiem hurtowym. Dla większego komfortu ewentualnych nabywców. Albo po to, by po prostu sprzedać komuś działalność hurtową.
Wydzielenie nowej spółki nastąpiło jeszcze w styczniu. Prezesem zarządu został aktualny szef pionu hurtu głosowego w TK Telekom - Marcin Kaczyński. Do nowego podmiotu - na różnych zasadach przeniesiono pracowników pionu hurtu TK Telekom (nie wszyscy zresztą się na to zdecydowali). Infrastruktura techniczna pozostaje własnością TK Telekom.
- TK Telekom Interkonekt będzie stroną umów z partnerami hurtowymi. W przyszłości będzie także tworzyło własne punkty styku. Obecnie trwają prace nad cesjami umów z partnerami hurtowymi - informuje nas TK Telekom. I tu zaczynają się problemy.
TK Telekom ma kilkudziesięciu znaczących partnerów hurtowych i realizuje ok. 50 mln zł rocznego obrotu. Operator nie chce nas poinformować, ilu do tej pory kontrahentów udało mu się skłonić do zmiany umowy. A przynajmniej nie chce informować przed końcem bieżącego miesiąca.
Jedni na nie, inni na tak
- Problem polega na tym, że TK Telekom chce, żebyśmy zerwali dotychczasową umowę z nimi i zawarli nową z TK Telekom Interkonekt. Jaką ja mam gwarancję, co do wiarygodności i przyszłości tej firmy? W naszej branży wszystko opiera się na osobistym zaufaniu, ale co mam powiedzieć mojemu zarządowi, kiedy zapyta, dlaczego rekomenduję umowę z firmą-krzakiem? - pyta menedżer hurtu u jednego z największych polskich operatorów. Według niego TK Telekom nie chce się zgodzić chociażby na cesję umowy, która dawałaby minimalny ślad prawnego następstwa pomiędzy TK Telekom Interkonekt a TK Telekom. Teoretycznie pozostają innego rodzaju zabezpieczenia: przedpłata, gwarancja bankowa, czy gwarancja ze strony właściciela, ale i tego na razie nie udaje się dogadać.
Logika TK Telekom jest o tyle zrozumiała, że oczekiwania hurtowych partnerów kolidują w pewnym stopniu z chęcią wyczyszczenia ryzyka działalności hurtowej. Z perspektywy partnerów jednak proponuje im się zamianę relacje handlowych z firmą o kapitałach blisko 500 mln zł, na relacje z podmiotem o kapitałach 50 tys. zł.
Według naszych informacji na zawarcie nowych umów nie chce się zgodzić m.in. Orange Polska, Exatel, Netia, ani operatorzy komórkowi. Obiekcji ponoć nie miał GTS Poland, ale dlatego, że nie wymienia z TK Telekom zbyt dużo ruchu
- Mnie o zmianę umowy poprosił członek zarządu TK Telekom, więc uważam, że cała operacja jest wysoko autoryzowana i nie mam problemu z zaufaniem. Mam natomiast z prawnymi detalami łaczących mnie z TK Telekom relacjami. I dlatego na razie analizuję - mówi przedstawiciel jednego z operatorów.
Sposób na restrukturyzację
Poza tezą o czyszczeniu ryzyk prawnych i chęci sprzedaży nowej spółki (temu akurat TK Telekom oficjalnie przeczy) można usłyszeć jeszcze jedną: to pośredni sposób na restrukturyzację. Ponieważ trudno uzgodnić przyszłość z silnymi w spółce związkami zawodowymi, to pośrednim sposobem jest wynoszenie aktywów, jakie mogą przetrwać samodzielnie.
- To nawet ma pewien sens, bo operator hurtowy o odpowiednim wolumenie jest w stanie zarobi na utrzymanie - niezbyt licznego przecież - zespołu. I to nawet na lepszej marży, niż jako pion grupy. Chciałbym czasem np. żeby koledzy z innych pionów nie wrzucali mi do moich kosztów ich własnych inwestycji w takim zakresie, w jakim czasem próbują to robić - mówi jeden z naszych rozmówców.
Czy ktoś mógłby kupić TK Telekom Interkonekt, zdania są podzielone.
- Za wyjątkowo okazyjną cenę, może tak. Za jakąś rozsądną - wątpię. Już lepiej dać spokojnie takiemu konkurentowi upaść i przejąć jego część rynku - komentuje menedżer jednej z firm telekomunikacyjnych. Inny wskazuje natomiast, że Hawe dostrzegło sens zakupu Mediatela, choć oczywiście ta firma poza umowami handlowymi ma trochę infrastruktury. I jest notowana na giełdzie, co jest dosyć istotne dla strategicznych planów Hawe. Z TK Telekom Interkonekt jest inaczej.
Grupa TK Telekom deklaruje, że nowa spółka ma trwałe miejsce w jej składzie, chociaż co do przyszłości całej tej grupy trudno dzisiaj uzyskać jakieś dokładniejsze informacje od jej państwowego właściciela.